CZYTELNIA

Papież senior Benedykt XVI napisał swój duchowy testament 29 sierpnia 2006 roku. Przebija z niego wielkie dziękczynienie w stosunku do samego Boga, rodziców, rodzeństwa, rodaków, wszystkich spotkanych ludzi oraz całego Kościoła. Joseph Ratzinger prosi o modlitwę, aby Pan, mimo wszystkich jego grzechów i niedoskonałości, przyjął go do wiecznego mieszkania.
Benedykt XVI – Mój testament duchowy

Benedykt XVI
„Kościół a skandal wykorzystywania seksualnego”
11 kwietnia 2019 r.

Od 21 do 24 lutego 2019 roku, na zaproszenie papieża Franciszka, przewodniczący wszystkich konferencji biskupów świata zgromadzili się w Watykanie, aby dyskutować o kryzysie wiary i Kościoła, który odczuwalny jest na całym świecie po wstrząsających doniesieniach o nadużyciach ze strony duchownych wobec nieletnich. Skala i waga informacji o tych wydarzeniach głęboko wstrząsnęły kapłanami i świeckimi, a dla wielu zakwestionowały samą wiarę Kościoła. Dlatego potrzebny był mocny sygnał i poszukiwanie nowego wyjścia, by na nowo uczynić Kościół prawdziwie wiarygodnym jako światło pośród narodów i pomocną siłę przeciwko siłom zniszczenia. Ponieważ sam piastowałem odpowiedzialną funkcję pasterza w Kościele w momencie publicznego wybuchu kryzysu i jego narastania, musiałem postawić sobie pytanie – nawet jeśli jako emeryt nie ponoszę już bezpośredniej odpowiedzialności – w jaki sposób, spoglądając wstecz, mogę przyczynić się do nowego początku. Zatem od ogłoszenia spotkania przewodniczących konferencji biskupów aż do jego odbycia się, przygotowałem notatki, dzięki którym mogę wnieść kilka uwag, aby dopomóc w tej trudnej godzinie. Po kontaktach z sekretarzem Stanu kardynałem Parolinem i samym Ojcem Świętym, wydaje mi się słuszne opublikowanie w ten sposób powstałego tekstu w „Klerusblatt”.

Obydwa sposoby są dopuszczalne. Warto sięgnąć po wypowiedź kard. Joseph Ratzinger. W książce: "Mitarbeiter der Wahrheit", opublikowanej w Polsce pod tytułem "Służyć Prawdzie, myśli na każdy dzień", we Wrocławiu w 1986 r. "Jak przyjmować Komunię świętą? Klęcząc czy stojąc? Na rękę czy do ust? – zauważa, że „Naprzód trzeba powiedzieć, że obydwa sposoby są dopuszczalne. Może ktoś zapytać: czy tolerancja jest tu na miejscu? Otóż wiemy, że aż do IX wieku Komunię św. przyjmowano stojąco, do ręki, co nie znaczy, że tak miało pozostać na wieki. Albowiem piękno i wielkość Kościoła polega na tym, że rośnie, dojrzewa i Tajemnicę pojmuje coraz to głębiej. W tym sensie nowe formy powstające po IX wieku mają jako wyraz czci dla Najświętszego Sakramentu swe pełne uzasadnienie. Z drugiej strony musimy jednak powiedzieć, że jest rzeczą niemożliwą, aby Kościół do IX wieku, więc przez 900 lat przyjmował Eucharystię niegodnie. Czytając teksty Ojców Kościoła, widzimy, z jaką czcią i gorącością ducha przyjmowano Komunię. U św. Cyryla - IV wiek - znajdujemy szczególnie piękny tekst. Mówi on w swej katechezie, jak wierni mają przystępować do Komunii świętej. Zbliżając się do ołtarza mają kłaść prawą rękę na lewą, aby w ten sposób obie dłonie utworzyły tron i krzyż zarazem dla Króla. Cyrylowi chodzi o ten symboliczny wyraz pełen piękna i głębi: ręce człowieka tworzą krzyż, który staje się tronem dla zstępującego Pana. Wyciągnięta, otwarta ręka staje się znakiem postawy człowieka wobec Chrystusa: człowiek roztwiera przed Nim szeroko swe ręce. Zważywszy to wszystko, dochodzimy do przekonania, że jest rzeczą fałszywą spierać się o tę lub ową formę. Nie powinniśmy zapominać, że nie tylko nasze ręce są nieczyste, lecz także nasz język, nasze serce; że językiem grzeszymy często więcej niż rękoma. Największym ryzykiem podjętym przez Boga i równocześnie wyrazem Jego miłosiernej miłości jest to, że nie tylko ręce i język, lecz także i nasze serce może Go dotykać". Cytat pochodzi z: Kard. Joseph Ratzinger: "Służyć Prawdzie, myśli na każdy dzień", tłum. Ks. Albert Warkotsch, Wydawnictwo Wrocławskiej Księgarni Archidiecezjalnej, Wrocław 1986.

Akt oddania został odmówiony 25 marca w kaplicy arcybiskupa poznańskiego w duchowej łączności z Sanktuarium Matki Bożej w Fatimie.

„Najświętsze Serce Jezusa, Lekarzu ludzkich dusz, Synu umiłowany, miłosierne Oblicze Ojca! Kościół pielgrzymujący na ziemi, Twój lud żyjący w Polsce, w Europie i na całym świecie, spogląda na ranę w Twym otwartym boku, źródło naszego zbawienia i błaga: w tej wyjątkowej godzinie pełnej cierpienia wspomagaj Twój Kościół, bądź natchnieniem dla rządzących narodami, wsłuchuj się w głosy ubogich i cierpiących, wspieraj pokornych i uciśnionych, uzdrawiaj chorych i grzeszników, podnoś na duchu przygnębionych i zniechęconych, przywracaj wolność jeńcom i więźniom i wybaw nas od pandemii, która nas dotyka.

Najświętsze Serce Jezusa, Lekarzu ludzkich dusz, wyniesiony na wyżyny Krzyża, dotknięty przez ucznia w Wieczerniku! Kościół pielgrzymujący na ziemi, Twój lud żyjący w Polsce widzi w Tobie obraz czułego uścisku Ojca wobec ludzkości. Ten uścisk pragniemy – w Duchu Miłości – przekazać sobie nawzajem, jak to poleciłeś uczniom przy umywaniu nóg, i błagamy: w tej wyjątkowej godzinie pełnej cierpienia, wspieraj dzieci, osoby starsze i najsłabszych, pocieszaj lekarzy, pielęgniarki, pracowników służby zdrowia i opiekunów-wolontariuszy, umacniaj rodziny i wzmacniaj w nas poczucie obywatelskiej powinności i solidarności, bądź światłem dla umierających, powitaj umarłych w swoim Królestwie, chroń nas od wszelkiego zła i wybaw nas od pandemii, która nas dotyka.

Najświętsze Serce Jezusa, Lekarzu ludzkich dusz, Synu Przenajświętszej Dziewicy Maryi! Przez Serce Twej Matki, której oddajemy Kościół pielgrzymujący na ziemi, narody Polski i tak wielu innych krajów, które od wieków są Twoje, prosimy dziś, abyś przyjął zawierzenie Twojego Kościoła. Poświęcając się Twojemu Najświętszemu Sercu, Kościół oddaje się pod opiekę Niepokalanego Serca Maryi ukształtowanego w świetle Twojej paschy, a w Fatimie objawionego trojgu dzieciom jako ucieczka i droga prowadząca do Twojego Serca.

Przenajświętsza Dziewico Maryjo, Pani Różańcowa z Fatimy. Bądź uzdrowieniem Chorych i Ucieczką dla uczniów Chrystusa, zrodzonych pod Krzyżem Jego miłości.

Niepokalane Serce Maryi, któremu się zawierzamy: w tej wyjątkowej godzinie pełnej cierpienia, przyjmij tych, którzy odchodzą, dodawaj otuchy tym, którzy się Tobie poświęcają, odnów wszechświat i ludzkość. Amen”.

1) żeby się spotykač z Bogiem, albowiem w księgach świętych Ojciec, który jest w niebie, spotyka się miłościwie ze swymi dziećmi i prowadzi z nimi rozmowe" (Sobór Watykański II, Konstytucja o Objawieniu 21);

2) żeby poznać Jezusa, bo nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa" (św. Hieronim);

3) żeby być wiernym Jezusowi, który mówi: „Pisma nie można odrzucie" (J 10,35);

4) żeby być wiernym Kościołowi, który zachęca, aby w każdym domu byla Biblia... by można ją było czytać i poslugiwać się nia w modlitwie" (Benedykt XVI, Vebum Domini 85);

5) żeby nie zmarnować życia, bo każdego, kto słucha słów Jezusa i wypełnia je, „moźna porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. Spadl deszcz, wezbrały rzeki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runal, bo na skale był utwierdzony" (Mt 7.24-25);

6) by rozumieć 1/3 ludzkości, czyli chrześcijan i Żydów;

7) by rozumieć literaturę, jak "Na wieży" Babel Szymborskiej czy "Mistrza i Malgorzatę" Bulhakowa;

8) by rozumieć dzieła sztuki, jak "Powrót Syna Marnotrawnego" Rembrandta czy "Ofiary Izaaka" Caravaggia;

9) by rozumieć muzykę, chociazby "Pasję według św. Mateusza" Bacha czy "Mesjasza" Haendla:

10) by rozumieć język, gdy ktoś powie o zakazanym owocu czy nazwie cię faryzeuszem.

 

 O R Ę D Z I E


ARCYBISKUPA WIĘKSZEGO ŚWIATOSŁAWA SZEWCZUKA
METROPOLITY KIJOWSKO-HALICKIEGO, 

ZWIERZCHNIKA UKRAIŃSKIEGO KOŚCIOŁA GRECKOKATOLICKIEGO
i

ARCYBISKUPA STANISŁAWA GĄDECKIEGO

 METROPOLITY POZNAŃSKIEGO,

 PRZEWODNICZĄCEGO KONFERENCJI EPISKOPATU POLSKI

W 80. ROCZNICĘ RZEZI WOŁYŃSKIEJ

 

„Gdzie wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska” (Rz 5, 20).

Historia relacji między narodem polskim i ukraińskim jest pełna pięknych, dobrych i heroicznych czynów, ale, niestety, także trudnych i dramatycznych wydarzeń. Oba narody przyjęły chrzest w podobnym czasie, choć czerpiąc z innej chrześcijańskiej tradycji: jeden z bizantyjskiej a drugi z łacińskiej. Działo się to jeszcze w ramach jednego, niepodzielonego Kościoła. „Obydwa nasze narody przeżyły straszne tragedie XX wieku, doznając ogromnych zniszczeń ze strony totalitarnych reżimów – nazistowskiego, komunistycznego oraz skrajnego nacjonalizmu” (Komunikat ze spotkania przedstawicieli Kościoła katolickiego w Polsce i na Ukrainie, 9 czerwca 2015). Niestety, koniec XX wieku nie był dla naszej części Europy równoznaczny z końcem epoki zbrodni i czystek etnicznych, aż po próbę odmowy konkretnym narodom prawa do istnienia. Rosyjska agresja przeciwko Ukrainie rozpoczęta w 2014 r., która przybrała obecnie formę pełnoskalowej wojny, uświadamia nam na nowo, że pojednanie między naszymi narodami i współpraca wolnej Polski z wolną Ukrainą stanowią niezbędne warunki pokoju w naszej części Europy. W przeciwnym przypadku rozgrywającym zawsze będzie „ten trzeci”.

Franciszek w Polsce. Co powiedział papież podczas Światowych Dni Młodzieży to bezpłatny e-book, który pobierzemy z portalu deon.pl, a przygotowało go wydawnictwo WAM. Wszystkie wystąpienia papieża Franciszka możemy pobierać w formatach EPUB, MOBI i PDF.


26 listopada 2023

„Weselcie się nadzieją” (Rz 12, 12)

Drodzy Młodzi! W sierpniu spotkałem się z setkami tysięcy waszych rówieśników z całego świata, zgromadzonych w Lizbonie na Światowych Dniach Młodzieży. W czasie pandemii, pośród tak wielu niepewności, żywiliśmy nadzieję, że to wielkie święto spotkania z Chrystusem i młodymi ludźmi będzie mogło dojść do skutku. Ta nadzieja spełniła się i przerosła wszelkie oczekiwania wielu z nas tam obecnych – w tym także moje! Jakże piękne było nasze spotkanie w Lizbonie! Było ono prawdziwym doświadczeniem przemienienia, eksplozją światła i radości! Na zakończenie Mszy św. na „Polu Łaski” wskazałem kolejny etap naszej międzykontynentalnej pielgrzymki: Seul w Korei w 2027 r. Ale wcześniej wyznaczyłem wam spotkanie w Rzymie, w 2025 r., z okazji Jubileuszu Młodzieży, gdzie również będziecie „pielgrzymami nadziei”. Wy, młodzi, jesteście bowiem radosną nadzieją Kościoła i ludzkości, będącej nieustannie w drodze. Chciałbym wziąć was za rękę, żeby wraz z wami wędrować drogą nadziei. Chciałbym rozmawiać z wami o naszych radościach i nadziejach, ale także o smutku i lęku naszych serc i o cierpiącej ludzkości (por. Konst. duszp. Gaudium et spes, 1). W ciągu tych dwóch lat przygotowań do Jubileuszu będziemy najpierw rozważać Pawłowe wezwanie „Weselcie się nadzieją” (Rz 12, 12), a następnie pogłębimy słowa proroka Izajasza: „Ci, co zaufali Panu, biegną bez zmęczenia” (por. Iz 40, 31).

W dokumencie opublikowanym na zakończenie Jubileuszu papież postanawia, by aż do odwołania swoją posługę pełnili misjonarze miłosierdzia, aby wszyscy kapłani mogli zwalniać z ekskomuniki związanej z popełnieniem aborcji, a księża należący do Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X mogli ważnie udzielać rozgrzeszenia. Ponadto Franciszek ogłosił XXXIII Niedzielę Zwykłą Światowym Dniem Ubogich.

FRANCISZEK - Tym, którzy będą czytać ten List Apostolski - miłosierdzie i pokój

Opus Dei udostępniło Adhortację apostolską „Amoris laetitia” o miłości ludzkiej w formatach PDF, ePub i PDB oraz streszczenie rozpowszechniane przez biuro prasowe Stolicy Apostolskiej. Prałat Opus Dei. DO CZYTANIA (EBOOKI)

Instrukcja Ad resurgendum cum Christo dotycząca pochówku ciał zmarłych oraz przechowywania prochów w przypadku kremacji.

Aby zmartwychwstać z Chrystusem, należy umrzeć z Chrystusem, należy „opuścić nasze ciało i stanąć w obliczu Pana” (2 Kor 5,8). W instrukcji Piam et constantem z dnia 5 lipca 1963 roku, ówczesne Święte Oficjum ustanowiło, by „wiernie dochowywać zwyczaju grzebania ciał wiernych zmarłych”, dodając jednak, że kremacja nie jest „sama w sobie sprzeczna z religią chrześcijańską” i aby nie odmawiano już sakramentów i uroczystości pogrzebowych tym, którzy poprosili o kremację po śmierci, pod warunkiem, że wybór ten nie był podyktowany wolą „odrzucenia chrześcijańskich dogmatów, albo w duchu sekciarskim, albo też pod wpływem nienawiści wobec religii katolickiej i Kościoła”.1 Owa zmiana dyscypliny kościelnej została później wprowadzona do Kodeksu Prawa Kanonicznego (1983) oraz do Kodeksu Kanonów Kościołów Wschodnich (1990).

Prawie 25 lat temu Konferencja Episkopatu Polski powołała Fundację Opoka. Niemal od początku prowadzi ona i redaguje portal www.opoka.org.pl. W długim czasie jego istnienia redaktorzy zebrali tam imponującą liczbę oficjalnych dokumentów kościelnych oraz tekstów, pomagających prowadzić głębsze życie chrześcijańskie. Ostatnio na Opoce pojawiły się również encykliki św. Jana Pawła II w wersji dźwiękowej. Przypominanie nauczania Papieża-Polaka jest szczególnie ważne w czasie, gdy tak wielu próbuje zniszczyć jego dziedzictwo. Ponadto, na portalu można odnaleźć interesujące artykuły z zakresu życia duchowego oraz poruszające tematykę społeczną. Jedną z najważniejszych propozycji portalu jest jednak komentarz do codziennej Liturgii Słowa, ułatwiający spotkanie i zrozumienie Słowa, które kieruje do nas Bóg.

W związku z coraz częściej obecnymi w przestrzeni publicznej opiniami o  rzekomej konieczności rozszerzenia dostępu do aborcji, chciałbym przypomnieć stanowisko Kościoła katolickiego w kwestii prawa do życia. Jest to nauczanie,które odwołuje się do prawa naturalnego, a więc obowiązującego w sumieniu każdego człowieka. Dowodem jest choćby tekst przysięgi Hipokratesa, gdzie czytamy: „Nigdy nikomu, także na żądanie, nie dam zabójczego środka ani też nawet nie udzielę w tym względzie rady; podobnie nie dam żadnej kobiecieśrodka poronnego”. W przypadku katolika prawo do życia potwierdzone jest dodatkowo autorytetem Kościoła. Św. Jan Paweł II poświęcił temu zagadnieniu encyklikę Evangelium vitae, której fragmenty chciałbym teraz przypomnieć.

Różnica między demokracją a tyranią

„[We] współczesnej kulturze demokratycznej szeroko rozpowszechnił się pogląd, wedle którego porządek prawny społeczeństwa powinien ograniczać się do utrwalania i przyswajania sobie przekonań większości i w konsekwencji winien być zbudowany wyłącznie na tym, co większość obywateli stosuje i uznaje za moralne” (69). „Można się spotkać z poglądem, że relatywizm ten jest  warunkiem demokracji, jako że tylko on miałby gwarantować tolerancję, wzajemny szacunek między ludźmi i uznanie decyzji większości, podczas gdy normy moralne uważane za obiektywne i wiążące prowadziłyby rzekomo do autorytaryzmu i nietolerancji. Ale właśnie problematyka szacunku dla życia pozwala dostrzec, jakie dwuznaczności i sprzeczności (…) kryją się za tym poglądem. To prawda, że historia zna przypadki zbrodni dokonywanych w imię «prawdy». Ale do czynów równie zbrodniczych i do radykalnego pogwałcenia wolności dochodziło też i nadal dochodzi pod wpływem «relatywizmu etycznego». Gdy większość parlamentarna lub społeczna uchwala, że zabicie jeszcze nie narodzonego życia ludzkiego jest prawnie dopuszczalne, choćby nawet pod pewnymi warunkami, to czyż nie podejmuje tym samym decyzji «tyrańskiej» wobec najsłabszej i najbardziej bezbronnej ludzkiej istoty? Sumienie powszechne słusznie wzdryga się w obliczu zbrodni przeciw ludzkości, które stały się tak smutnym doświadczeniem naszego stulecia. Czyż te zbrodnie przestałyby być zbrodniami, gdyby nie popełnili ich pozbawieni skrupułów dyktatorzy, ale gdyby nadała im prawomocność zgoda większości?” (70).

Moralny charakter demokracji

„W rzeczywistości demokracji nie można przeceniać, czyniąc z niej namiastkę moralności lub «cudowny środek» na niemoralność. Jest ona zasadniczo «porządkiem» i jako taka środkiem do celu, a nie celem. Charakter «moralny» demokracji nie ujawnia się samoczynnie, ale zależy od jej zgodności z prawem moralnym, któremu musi być podporządkowana podobnie jak każda inna działalność ludzka (…). Wartość demokracji rodzi się albo zanika wraz z wartościami, które ona wyraża i popiera (…). Gdyby na skutek tragicznego zagłuszenia sumienia zbiorowego sceptycyzm podał w wątpliwość nawet fundamentalne zasady prawa moralnego, zachwiałoby to samymi podstawami ładu demokratycznego, tak że stałby się on jedynie mechanizmem empirycznej regulacji różnych i przeciwstawnych dążeń. (…) W takiej sytuacji demokracja łatwo staje się pustym słowem” (70).

Na mocy przepisów § 10 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach (Dz. U. Nr 36, poz. 155, z późn. zm.), uczniowie uczęszczający na naukę religii organizowaną w szkołach publicznych uzyskują trzy kolejne dni zwolnienia z zajęć szkolnych w celu odbycia rekolekcji wielkopostnych. Dotyczy to sytuacji, gdy religia lub wyznanie, do którego należą uczniowie, nakłada na swoich członków tego rodzaju obowiązek. Jeżeli na terenie szkoły prowadzona jest nauka religii więcej niż jednego wyznania, kościoły i związki wyznaniowe powinny ustalić wspólny termin rekolekcji.

„Jedynym grzechem, który jest przekazywany z pokolenia na pokolenie jest grzech pierworodny”, który jest usuwany na chrzcie świętym – czytamy w opinii teologicznej przedstawionej przez Komisję Nauki Wiary Konferencji Episkopatu Polski. W opinii podkreśla się również, że „Kościół od samego początku naucza, że grzech jest zawsze czymś osobistym i wymaga decyzji woli. Podobnie jest z karą za grzech. Każdy osobiście ponosi karę za swój grzech. Wyraźnie pisze o tym św. Paweł w Liście do Rzymian, że „każdy z nas o sobie samym zda sprawę Bogu” (Rz 14,12)”. „'Reinkarnacja grzechu' czy też 'przechodzenie' grzechu na kolejne pokolenia, o którym nauczają zwolennicy ‘uzdrowienia międzypokoleniowego’, nie ma uzasadnienia ani w Piśmie św., ani w Tradycji i nauczaniu Kościoła. Tego typu bezpodstawne idee są bardzo niebezpieczne dla życia duchowego wiernych i samej doktryny Kościoła” – czytamy we wspomnianej opinii teologicznej. W związku z tym, na wniosek Komisji Nauki Wiary KEP, który został przedstawiony podczas 370. Zebrania Plenarnego (Warszawa w dn. 6-7.10.2015) Konferencja Episkopatu Polski podjęła decyzję o zakazie celebrowania Mszy świętych i wszelkich nabożeństw z modlitwą o uzdrowienie z „grzechów pokoleniowych” czy o „uzdrowienie międzypokoleniowe”. Jednocześnie Biskupi polscy przypominają o różnych formach modlitwy o uzdrowienie chorych, także w ramach liturgii Mszy Świętej, celebrowanych zgodnie z przepisami liturgicznymi.

tekst opinii

BP KEP

"Żywy Różaniec" jest wspólnotą osób, które w duchu odpowiedzialności za Kościół i świat i w wielkiej prostocie otaczają modlitewną opieką tych, którzy najbardziej jej potrzebują i są wskazani zwłaszcza w Papieskich Intencjach Apostolstwa Modlitwy.
Modlitwa różańcowa, powszechnie znana i wielokrotnie polecana przez papieży, zyskała popularność dzięki wspólnotowej formie modlitwy, zainicjowanej przez sługę Bożą Paulinę Jaricot w Lyonie w 1826 r. Założone przez nią Stowarzyszenie Żywego Różańca zatwierdził papież Grzegorz XVI konstytucją "Benedicentes Domino" w 1832 r. W Polsce praktyka Żywego Różańca stała się znana już pod koniec XIX wieku.

Niniejszy statut ma służyć osobom zjednoczonym we wspólnym odmawianiu różańca, by odkrywając głębię tej modlitwy i sięgając do korzeni tej właśnie formy jej praktykowania, zyskiwali, za zachętą bł. Jana Pawła II, "sposobność duchową i pedagogiczną do osobistej kontemplacji, formacji Ludu Bożego i nowej ewangelizacji" (RVM 3).

Obrzęd pogrzebu związany z kremacją ciała ludzkiego biskupi przyjęli podczas na 356. zebrania plenarnego Episkopatu w Przemyślu. Biskupi stoją na stanowisku, że zwyczajna forma pogrzebu odbywa się przy trumnie z ciałem zmarłego, choćby z racji teologicznych, ponieważ ciało Jezusa zostało złożone do grobu - powiedział KAI bp Adam Bałabuch, przewodniczący Komisji KEP ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów.  Rozumiemy jednak, że świat się zmienia i bardzo często dokonuje się kremacji ze względów praktycznych, a nie jako manifestację niewiary - dodał.

Drodzy Bracia i Siostry w Chrystusie!

1. Listopad jest miesiącem szczególnej pamięci modlitewnej o zmarłych. Liczniej uczestniczymy we Mszach Świętych sprawowanych za zmarłych i odwiedzamy cmentarze, zatrzymując się w miejscach, gdzie spoczywają nasi bliscy. Zapalamy znicze i kierujemy do Boga prośby o wieczne szczęście dla nich. W ostatnich latach coraz więcej osób zatrzymuje się jednak nie przy grobie, lecz przed miejscem, w którym złożona została urna z prochami osoby zmarłej. Praktyka kremacji ciał naszych zmarłych staje się coraz bardziej powszechna.